Compressport Racket – ocenia Przemek Atras

/ / Racket

Jakiś czas temu doszły mnie słuchy, że firma Compressport wypuściła na rynek produkty dedykowane dla sportów rakietowych. Z racji tego, że produktów tej marki używam od kilku lat, bardzo zainteresowała i zaciekawiła mnie ta wiadomość. Produkty specjalnie do squasha – super! Nie czekając zbyt długo, zaopatrzyłem się w pierwszy zestaw testowy zawierający koszulkę ON/OFF SHORT SLEEVE TOP, skarpety kompresyjne PLAY&DTOX FULL SOCKS oraz frotki na nadgarstki.

Tych konkretnych produktów nigdy wcześniej nie używałem, więc tym bardziej byłem zainteresowany ich funkcjonalnością na korcie.

Pierwszy test odbyłem podczas regularnego treningu.
Pierwsze wrażenia były związane z samym nakładaniem odzieży, która była bardzo miła dla skóry i bez większych problemów dało się ją ubrać, co jest bardzo pozytywnym odczuciem. Z reguły jest tak, że niektóre produkty kompresyjne wkłada się nadzwyczaj ciężko…
Koszulka idealnie przylegała do ciała i nie ocierała skóry podczas wysiłku, a skarpety wyraźnie dały odczuć większą stabilizację łydki i mniejsze zmęczenie po treningu. Jednakże podczas treningu nie odczułem jakiejś dużej różnicy w użyciu tych konkretnych produktów, także poczekałem z wydaniem opinii na prawdziwy test, który miał odbyć się niebawem.

Drugie podejście do oceny produktów Compressport Racket wykonałem podczas największego ogólnopolskiego Turnieju Squasha kat. A w Zielonej Górze, na który zjechali najlepsi zawodnicy z Polski. Pech chciał, że pierwszego dnia turnieju miałem zagrać przeciwko trzem zawodnikom z Pakistanu, co niewątpliwie zwiastowało duże kłopoty. Uzbrojony jednak w produkty Compressport wierzyłem, że w tym dniu nikt mnie nie zatrzyma. Dlaczego tak myślałem? Produkty z kolekcji Racket niewątpliwie pomagają podczas ciężkiego i długotrwałego wysiłku. W moim przypadku były to trzy mecze, które w sumie trwały ponad 120 minut w pierwszym dniu, a w ciągu całego turnieju miałem jeszcze dodatkowe dwa mecze w drugim dniu. Dzięki nowym produktom muszę przyznać, że ten turniej był dla mnie łatwiejszy. Zdecydowanie lepiej czułem się na korcie, moje ciało poprawnie reagowało na to, co działo się podczas gry, a nogi były naładowane energią niczym dynamit. Pierwsze dwa mecze przeszedłem bez większych problemów, oszczędzając dużo sił na trzeci mecz tego dnia i zdecydowanie najtrudniejszy. Grałem przeciwko Faizan Khan, z którym już wcześniej miałem okazję się spotkać i dokładnie pamiętałem, jak szybko sobie ze mną poradził. Tym razem miałem asa w rękawie – nowy osprzęt, który miał mi w tej potyczce pomóc. I co? Rewelacja! Moje nogi pracowały jak nigdy, a mój przeciwnik ewidentnie nie radził sobie z moją dyspozycją. Ile było w tym pomocy ze strony Compressport Racket? Nie wiem, ale moje odczucia były bardziej niż dobre. Finalnie mecz nieznacznie przegrałem 2-3, ale ocena nowego sprzętu była bardzo pozytywna. Na pewno włączę ją do regularnego użytku i będę sprawdzał w kolejnych meczach.

ali-20160924-25-74
Wchodząc bardziej w szczegółowy opis poszczególnych produktów, zacznijmy od koszulki. Pierwsza rzecz to wygląd. Sam napis Compressport Racket definiuje, czym się zajmujesz i co robisz i to jest bardzo fajne. Poza tym, sama koszulka jest miła w dotyku i idealnie dopasowuje się do ciała. Podczas wysiłku dobrze odprowadzała pot i utrzymywała temperaturę ciała, dzięki czemu nie miałem uczucia chłodu, co często zdarza się w przypadku mokrych koszulek słabszej jakości.

Skarpety oceniam tak samo. Ich wygląd rzuca się w oczy i dodaje pewności siebie. Wyraźnie wyczuwalna kompresja zabezpiecza łydkę przed urazem oraz utrzymuję odpowiednią temperaturę. Dodatkowym atutem skarpet jest specjalny system kropek, które eliminuje efekt przesuwania się stopy w bucie i eliminuje różnego rodzaju odciski. Nie zapominajmy o najważniejszej funkcji – stopniowy ucisk, dzięki któremu skarpety poprawiają krążenie i przyspieszają regenerację, co w przypadku turnieju pozwoliło mi na drugi dzień czuć się całkiem dobrze.

Trzeci i zarazem ostatni produkt, który wykorzystałem, to frotki Compressport Racket. Nie muszę chyba tłumaczyć, jak bardzo są potrzebne każdemu zawodnikowi. Oczywiście, frotki bywają różne, a ich podstawowa funkcja, czyli wchłanianie potu nie zawsze działa. W tym przypadku nie miałem żadnych zastrzeżeń. Podczas 70-minutowego meczu nie miałem poczucia, że sprzęt jest do zmiany. Moja prawa dłoń, która trzymała rakietę, nie była nadmiernie mokra. Szczerze mogę powiedzieć, że frotka Compressport Racket spełniła swoje zadanie, ale przede wszystkim to, co najbardziej cieszy to, napis RACKET. Dlaczego? Nie znam innych produktów, które identyfikowałyby się z konkretnymi dyscyplinami, a to bardzo miłe, kiedy możemy się wyróżnić i pokazać, czym zajmujemy się na co dzień.

dsc_0434

Serdecznie polecam produkty Compressport Racket
Przemek Atras